Wiadomości branżowe

Konkurs fotograficzny ?Fotografia obnażona?

Konkurs fotograficzny „Fotografia obnażona” to kolejny konkurs dla miłośników fotografii aktu. Zwycięzcy konkursu otrzymają najnowszą książkę wydawnictwa Helion „Fotografia obnażona. Mistrzowskie sesje aktu” Radosława Brzozowskiego.Od 15 października do 1 grudnia 2010 roku można nadsyłać prace do konkursu „Fotografia obnażona”. Aby zgłosić fotografię do konkursu, należy zalogować się w Galerii SwiatAktu.pl i dodać zdjęcie. Spośród nadesłanych prac jury wybierze trzy pierwsze miejsca oraz jedną nagrodę publiczności, które zostaną nagrodzone książkami "Fotografia obnażona. Mistrzowskie sesje aktu" Radosława Brzozowskiego."Stara przypowieść mówi, że gdyby nieskończonej liczbie małp dano nieskończoną liczbę maszyn do pisania i nieograniczoną ilość czasu, wcześniej czy później, któraś z nich napisałaby Hamleta. Niestety, w dobie fotografii cyfrowej wielu z nas podobnie podchodzi do robienia zdjęć. Kilka lat temu, gdy jeden negatyw czy slajd kosztował dużo, w przypadku materiałów wyższej jakości ponad dwadzieścia złotych, czymś naturalnym była chwila zastanowienia

Konkurs fotograficzny „Fotografia obnażona” to kolejny konkurs dla miłośników fotografii aktu. Zwycięzcy konkursu otrzymają najnowszą książkę wydawnictwa Helion „Fotografia obnażona. Mistrzowskie sesje aktu” Radosława Brzozowskiego.

Od 15 października do 1 grudnia 2010 roku można nadsyłać prace do konkursu „Fotografia obnażona”. Aby zgłosić fotografię do konkursu, należy zalogować się w Galerii SwiatAktu.pl i dodać zdjęcie. Spośród nadesłanych prac jury wybierze trzy pierwsze miejsca oraz jedną nagrodę publiczności, które zostaną nagrodzone książkami „Fotografia obnażona. Mistrzowskie sesje aktu” Radosława Brzozowskiego.

„Stara przypowieść mówi, że gdyby nieskończonej liczbie małp dano nieskończoną liczbę maszyn do pisania i nieograniczoną ilość czasu, wcześniej czy później, któraś z nich napisałaby Hamleta. Niestety, w dobie fotografii cyfrowej wielu z nas podobnie podchodzi do robienia zdjęć. Kilka lat temu, gdy jeden negatyw czy slajd kosztował dużo, w przypadku materiałów wyższej jakości ponad dwadzieścia złotych, czymś naturalnym była chwila zastanowienia przed naciśnięciem migawki i druga chwila – krytycznej oceny po zrobieniu zdjęcia; pozwalało to zaoszczędzić całkiem sporą sumę pieniędzy. W dobie fotografii cyfrowej często fotografujemy „na ilość”, na zasadzie „coś się na pewno wybierze”. Oczywiście, jest to prawda – z sześciu tysięcy zdjęć coś się z pewnością wybierze, ale po pierwsze takie podejście nie sprzyja rozwojowi, a po drugie w rezultacie kończymy z terabajtami zdjęć, których nie mieliśmy czasu nawet obejrzeć” – pisze w książce „Fotografia obnażona. Mistrzowskie sesje aktu” Radosław Brzozowski.

Źródło ŚwiatObrazu.pl. Dostarczył netPR.pl
A to już wiesz?  Wędrówki po Wrzeszczu ? zapraszamy na promocję książki

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy